Występem gospodarzy zakończyły się 5. Teatr-Akcje

Takiego najazdu artystów z Rosji, Białorusi i Ukrainy w Suwałkach jeszcze nie było. Przez półtora tygodnia dzięki 5. Suwalskim Teatr-Akcjom miasto żyło sztuką Europy wschodniej. Na zakończenie festiwalu, 16 sierpnia, wystąpili sami gospodarze – Teatr Form Czarno-Białych „Plama” ze spektaklem „Stój. Nie ruszaj się”.

"Stój. Nie ruszaj się" fot. Jakub Dziemian

W ciągu dziesięciu dni festiwalu gościliśmy prawie setkę artystów. Do Suwałk przyjechały zarówno teatry młode, studenckie, jak Alter z Drohobycza czy grupa improwizacji teatralnej Zamutim z Sankt Petersburga, jak i gwiazdy europejskich scen – Brzeski Teatr Lalek, Teatr Dakh oraz zespół Dakha Brakha z Kijowa.

Tegoroczne Teatr-Akcje rozpoczęły się plenerowym widowiskiem „Na Wostok”, przygotowanym wspólnie przez teatry Alter i „Plama” w czasie tygodniowych warsztatów poprzedzających festiwal. Spektakl nawiązywał do wielokulturowego dziedzictwa Suwałk i Suwalszczyzny, a pokazany został dwukrotnie – najpierw (7 sierpnia) w Turtulu, a później (8 sierpnia) w Suwałkach. Na obu pokazach dopisała i pogoda, i publiczność. Teatr Alter został z nami dzień dłużej i w poniedziałek (9 sierpnia) pokazał swój własny spektakl, opowiadający o tym, że czasami wszelkie granice można przekraczać tylko i wyłącznie w wyobraźni i marzeniach. To przedstawienie odbyło się w siedzibie festiwalu przy Sejneńskiej 18, a frekwencja była tak duża, że nie wszyscy zmieścili się na sali.

"Na Wostok" fot. Agnieszka Winnik-Pomichter

Kolejnego dnia (10 sierpnia) gościliśmy słynny Brzeski Teatr Lalek ze spektaklem „Holstomer” na podstawie tekstu Lwa Tołstoja. Piękna, choć smutna historia, zachwycająca scenografia i oprawa muzyczna oraz brawurowa gra aktorska sprawiły, że widzowie zgotowali artystom owację na stojąco.

W środę (11 sierpnia) odbył się teatr-akcjowy wieczór filmowy. W kinie Bałtyk, w którym tym razem brakowało miejsc, można było zobaczyć dwa filmy Iwana Wyrypajewa – „Euforię” i „Tlen”. Prawdopodobnie były to ostatnie projekcje w tym miejscu, gdyż kino wystawione jest na sprzedaż.

Następny wieczór (12 sierpnia) upłynął pod znakiem muzyki. W siedzibie Teatr-Akcji najpierw wystąpiła Art Machina z Ełku, grająca niezwykle żywiołową sambę brazylijską z domieszką muzyki folkowej z innych rejonów świata, a potem gwiazda wieczoru – Malanka Orchestra z Mińska. Malanka gościła w Polsce pierwszy raz, ta dziesięcioosobowa orkiestra gra muzykę inspirowaną melodiami cygańskimi, rytmami samby oraz tradycyjnymi pieśniami Leonida Utiosowa. Po kilku bisach muzycy obu grup zagrali spontaniczne after party, a drzwi siedziby Teatr-Akcji zamknęły się dopiero późno w nocy.

Publiczność na koncercie Malanki fot. Jakub Dziemian

Publiczność na koncercie Malanki fot. Jakub Dziemian

Piątek 13 sierpnia nie przyniósł pecha, wręcz przeciwnie. Przy Sejneńskiej 18 mieliśmy okazję zobaczyć ciekawy pokaz improwizacji teatralnej, przygotowany przez uczestników dwudniowych warsztatów oraz improwizowany spektakl „Dzień i noc brodzącego skrajem sceny” grupy Zamutim. Grupa, grająca bez scenariusza i opierająca się na sugestiach ze strony widowni, bardzo szybko nawiązała kontakt z publicznością, posługując się gestem, pantomimą, a także prostymi zwrotami w języku rosyjskim i angielskim. Ostatni weekend festiwalu zdominowali artyści z Kijowa.

W sobotę (14 sierpnia) na Placu Wolności w Olecku zagrał znany z wielu europejskich scen zespół Dakha Brakha, w niedzielę natomiast w spektaklu „Prolog do Makbeta” wystąpił Teatr Dakh z towarzyszeniem zespołu. Zarówno niezwykle przejmująca, oparta na tradycyjnych ukraińskich pieśniach muzyka Dakhy Brakhy, jak i przygotowany z ogromnym rozmachem oraz precyzją plenerowy spektakl, zrobiły ogromne wrażenie na widzach. Uniwersalna tematyka żądzy władzy, zdrady, ludzkiej odwagi i słabości osadzona została w malowniczej scenerii ręcznie tkanych dywanów i ukraińskich oraz dalekowschodnich kostiumów. Teatr Dakh i zespół Dakha Brakha byli ostatnimi gośćmi festiwalu, którzy przyjechali do Suwałk ze wschodu.
Z widzami pożegnaliśmy się spektaklem suwalskiego Teatru Form Czarno-Białych „Plama”, zatytułowanym „Stój. Nie ruszaj się”. Oprócz spektakli, koncertów i pokazów filmowych w Suwałkach odbyły się także różnorodne warsztaty artystyczne oraz wycieczki po mieście.

"Prolog do Makbeta" fot. Jakub Dziemian

Tegoroczne Suwalskie Teatr-Akcje były czasem niezwykłych spotkań z ludźmi i kulturą Europy wschodniej, przyspieszoną podróżą w czasie i przestrzeni – podróżą na wschód, a także podróżą do przeszłości i własnego dziedzictwa kulturowego. W czasie tych ponad tygodniowych spotkań mieliśmy okazję przekonać się jak wiele łączy nas, suwalczan i Polaków, z ludźmi zza wschodniej granicy. Niejednokrotnie okazywało się, że przy odrobinie dobrej woli znikają wszelkie bariery językowe, a wzajemne zrozumienie się nie jest tak trudne, jak przypuszczaliśmy.

Festiwal to dla nas, organizatorów, niezwykle pozytywne doświadczenie ludzkiej życzliwości i zaangażowania. W tak krótkim czasie spotkaliśmy się z ogromną otwartością partnerów i współorganizatorów, zdumiewającym zaangażowaniem i dojrzałością wolontariuszy oraz wdzięcznością widzów. Teatr-Akcje zamykamy z poczuciem, że po raz kolejny się udało. Ale nie spoczywamy na laurach. W momencie, w którym kończy się festiwal, zaczynają się plany i marzenia o kolejnej edycji – już teraz możemy zdradzić, że za rok zaprosimy was na południe.



Komentarze zablokowane

Top